Bezdomne dzieci nazywane są „palomos”. Termin pochodzi od hiszpańskiego słowa oznaczającego gołębia, ale odnosi się również do szkodników i uciążliwości. Ta nazwa pokazuje nam, jak niewiele te małe bezdomne dzieci znaczą dla swojego kraju i jak rozpaczliwie muszą walczyć o siebie i o przeżycie na ulicach Dominikany.
Gdy słyszę “Dominikana”… to moje pierwsze skojarzenie to egzotyczna, tropikalna wyspa. Krzysztof Kolumb, odkrycie Ameryki, niewolnictwo, kawa, trzcina cukrowa… i jeszcze parę innych skojarzeń, które miałem przed wyprawą na Dominikanę i kilka innych skojarzeń, które doszły do mojego słownika opisującego tą tropikalną wyspę po zobaczeniu tego klejnotu Karaibów.
Kuba wraz ze swoja stolicą jakże piękną Hawaną utknęła jedną noga w czasach przeszłych ciągle borykając się z biedą, korupcją i wieczną rewolucja a drugą noga w czasach powiedzmy obecnych, które i tak na takie obecne nie wyglądają. To co dla Kubańczyków jest nowoczesnością dla nas europejczyków jest czasem raczkującego dobrobytu.